Justin Bieber nadal ma poważne problemy z zaakceptowaniem prawa w Stanach Zjednoczonych. W krajach europejskich i w swojej rodzinnej Kanadzie może spokojnie pić alkohol i wchodzić do klubów. W Stanach musi poczekać jeszcze dwa lata, o czym boleśnie przekonał się kilka dni temu.
Jak donoszą amerykańskie media, w sobotę 19-latek próbował wejść do klubu Lure. Zatrzymała go ochrona.
Któryś ze współpracowników Justina przyszedł wcześniej i powiedział, że będą chcieli wejść później – mówi informator. Menedżer powiedział, że nie zostanie wpuszczony. I tak przyszedł i próbował wejść tylnymi drzwiami. Raper The Game zobaczył to ze sceny i powiedział, że Justin jest w drodze do klubu. Ochrona go zobaczyła i odprowadziła go na zewnątrz. Był zażenowany.