Jak już pisaliśmy, na wczorajszej rozprawie rozwodowej Fibaków nie pojawiło się żadne z małżonków. Wojciech Fibak ukrywa się w Szwajcarii, zaś jego żona uznała, że skoro pod jego nieobecność i tak nic nie zwojuje w sądzie, lepiej będzie zostać w domu. Zobacz: Fibak nie stawił się w sądzie! UKRYWA SIĘ W SZWAJCARII
Fakt chwali się, że dotarł do ustaleń przedrozwodowych Fibaków, którzy ponoć już dogadali się w sprawach finansowych oraz dotyczących opieki nad córką.
Jak donosił Fakt, Olga Fibak otrzyma jednorazowo pół miliona złotych, co ma ją zachęcić do tego, by w obliczu nowych faktów z "filantropijnej" działalności męża, nadal mówiła o nim z szacunkiem. To nie wszystko. Olga dostanie też podobno całkiem niezłą miesięczną "pensję".
Małżonkowie zgodzili się na 10 tysięcy miesięcznie w postaci alimentów, a pan Wojciech założył jeszcze dziecku konto, z którego małżonka również może korzystać, o ile wykaże, że pieniądze przeznaczyła na córkę - informuje w rozmowie z tabloidem znajomy Fibaków. Ninę wychowywać będą obydwoje rodzice, chociaż na stałe ma mieszkać z mamą. Swoją drogą w apartamencie, który też jej się ostanie.
Fibak będzie mógł spędzać z córką co drugie święta i połowę wakacji, a także widywać się z nią bez ograniczeń, kiedy tylko nie będzie zajęty swoimi "światowymi" obowiązkami.
Jak już pisaliśmy, termin kolejnej rozprawy rozwodowej Fibaków został wyznaczony na listopad.