Justin Bieber bardzo stara się, żeby jego wizerunek nadal imponował nastoletnim fankom, ich matkom oraz babciom. 19-letni gwiazdor co prawda nie powtarza już bzdur o "zachowaniu dziewictwa do ślubu", jednak jego seksualność nadal jest tematem tabu. Nawet w obliczu regularnie pojawiających się w mediach doniesień o domniemanym ojcostwie. Zobacz: "Justin ZAPŁODNIŁ mnie za sceną"
Dobrego PR-u nie zrobi Justinowi jego kolega, który właśnie wyszedł z 30-dniowego odwyku od alkoholu i narkotyków. Jak wspomina, organizował całe "zaopatrzenie" na imprezy Biebera w jego willi w Calabasas.
Byłem najważniejszy w całej grupie, bo znałem dilerów - wspomina raper King Kevi w rozmowie z magazynem Radar. Wszyscy mówią, że Justin często publikuje na Twitterze zdjęcia, na których widać, jak bierze kokainę, a później je usuwa. Ja osobiście widziałem tylko, jak palił marihuanę. Pół roku temu dał mi zielone światło do organizowania imprez w jego domu. Zaczęły się balangi w stylu lat 70-tych, z dużą ilością alkoholu, narkotyków i kobiet. Justinowi zaczęło się to bardzo podobać. Teraz, kiedy wyszedłem z odwyku nie powinienem się z nim spotykać, chociaż on często do mnie dzwoni.