Nie wiadomo, o co poszło Annie Czartoryskiej i jej bogato urodzonemu mężowi Michałowi Niemczyckiemu, ale z relacji Na żywo wynika, że medialnie szczęśliwa para pokłóciła się na ulicy. I że nie było miło. Jak opisuje tygodnik, "dłoń Niemczyckiego zaciskała się w pięść". Brzmi to dość groźnie.
Ania nerwowo tłumaczy coś ukochanemu. On nie jest zadowolony, jego dłoń zaciska się w pięść. Gdy żona sięga po telefon, małżonek wyjmuje jej go z rąk - relacjonuje tabloid. Wydaje się, jakby sprawdzał, z kim koresponduje jego ukochana. Zdenerwowana Ania przyspiesza zostawiając męża w tyle.
Przypomnijmy, że z Michałem nie ma żartów. W końcu siedział w więzieniu za przemyt narkotyków.
Znajomi pary spieszą już z zapewnieniami, że to zwyczajna sprzeczka zakochanych.
W związku Michała i Ani nie dzieje się nic złego - zapewnia tabloid znajoma aktorki. Cóż, im także zdarza się spierać. Michał ma dominującą osobowość, bywa wybuchowy. Jest też zazdrosny o piękną żonę. A Ania też potrafi postawić na swoim. To, że doszło między nimi do wymiany zdań, nie jest niczym nadzwyczajnym. To normalne docieranie się. Oboje są zmęczeni, marzą o wakacjach. Niebawem ruszą samochodem zwiedzać Europę.
Może zahaczą o Rzym? :)
Przy okazji, przypomnijmy słynną uliczną awanturę naszej ulubionej pary: