Paris Jackson przebywa obecnie w jednej z prywatnych klinik w Los Angeles, gdzie dochodzi do siebie po próbie samobójczej. 15-letnia córka Michaela Jacksona próbowała odebrać sobie życie, bo, jak twierdzą jej bliscy, zmagała się z prześladowaniami ze strony rówieśników. Miały się one nasilić w ciągu ostatnich kilku tygodni, kiedy do mediów ponownie trafiły informacje o rzekomym molestowaniu nieletnich przez jej zmarłego 4 lata temu ojca.
Amerykańskie media donosiły również o konflikcie Paris z jej biologiczną matką, Debbie Rowe. Przypomnijmy, że pielęgniarka gwiazdora poddała się sztucznemu zapłodnieniu, a po następnie, dla pieniędzy, zniknęła z życia swoich dzieci. Zobacz: Nie chce, żeby matka odwiedzała ją w szpitalu!. Teraz jednak okazuje się, że po wyjściu ze szpitala, które planowane jest na najbliższe dni, Paris zamieszka... z matką. Całe lato ma spędzić na jej farmie.
Wszyscy wiedzą, że Debbie kocha zwierzęta. Nie wierzę, że ta kobieta, która ma w sobie tyle dobra i miłości dla czworonożnych towarzyszy człowieka nie pomoże swojej pięknej, ukochanej córce, która tej pomocy bardzo teraz potrzebuje - zapewnia informator magazynu Radar. Niespodziewanie okazało się, że jest bardzo ważną osobą w rodzinie Jacksonów.
Osoby z otoczenia Paris są przekonane, że kilka tygodni w otoczeniu przyrody i koni, które dziewczynka uwielbia, pozwoli jej wrócić do zdrowia.
Rzeczywiście, na zdjęciach było widać, że dobrze się tam czuje: