Zdaniem Joanny Horodyńskiej, samozwańczej "policjantki mody", pilnującej przestrzegania reguł na warszawskich salonach, pokazywanie się bez bielizny "to tani chwyt". Natalii Siwiec rzeczywiście zdarza się wyjść z domu w kreacjach nie pozostawiających zbyt wiele wyobrażni. Horodyńską szczególnie zraziła jednak koronkowo-tiulowa czarna suknia, pod którą Siwiec nie włożyła stanika, jak również prawdopodobnie majtek.
Celebrytka postanowiła wytłumaczyć się z tego w nowym Fakcie.
Czasami zwyczajnie zapominam włożyć bieliznę - wyjaśnia. Dzieje się tak wtedy, gdy szybko się przebieram. Dopiero potem zauważam, że nie mam biustonosza, bo zapomniałam go z domu. Ale to zdarza się nieczęsto."
Na szczęście jej silikonowe piersi zostały dobrze wyprofilowane przez chirurga i trzymają się bez stanika.
Zazwyczaj kiedy nie mam na sobie bielizny to dlatego, że po prostu nie pasuje do stroju - tłumaczy się.