Paris Jackson znów jest w centrum zainteresowania amerykańskich mediów. Wszystko za sprawą dość przykrej sprawy próby samobójczej, na szczęście nieudanej, która zelektryzowała dziennikarzy po drugiej stronie oceanu. 15-letnia córka Michaela Jacksona była do tej pory najbardziej "medialną" osobą z jego rodzinny, a osoby z jej otoczenia już od dłuższego czasu martwiły się o jej zdrowie.
Sama Paris ma już niedługo wyjść z kliniki w Los Angeles i zamieszkać z matką, Debbie Rowe. Najprawdopodobniej nie wróci już do szkoły w Sherman Oaks, gdzie miała być prześladowała i poniżana przez rówieśników. Zobacz: Paris spędzi lato z matką! JUŻ SIĘ POGODZIŁY?
Kilka tygodni przed targnięciem się na życie Paris miała opowiadać swoim przyjaciołom, że bardzo nie podoba się jej zachowanie... Justina Biebera. Na jej koncie na Twitterze zaczęły pojawiać się wyznania nastoletnich fanek Kanadyjczyka, które chciały pokazać mu swoją miłość i oddanie poprzez nacinanie sobie żył i nadgarstków. Pisały o tym do gwiazdora, jednak ich wołanie o pomoc pozostało bez odpowiedzi.
Paris uważa, że gdyby im odpisał, porozmawiał z nimi, to przestałyby to robić - mówi informator. Uważa jego zachowanie za niegodne bycia idolem nastolatek.
Myślimy, że znalazłoby się jeszcze kilka innych spraw, które zjeżyłyby włosy na głowie rodzicom nastoletnich fanek Justina... Zobacz: Imprezy u Biebera: "ALKOHOL, KOBIETY, KOKAINA!"