Po serii kompromitujących wpisów Michał Wiśniewski na jakiś czas zarzucił pisanie bloga. Jednak niedawno postanowił powrócić do dzielenia się swoimi przemyśleniami. Tym razem skomentował aferę związaną z Wojciechem Fibakiem i łączeniem młodych dziewczyn w pary z bogatymi obcokrajowcami. Okazuje się, że Wiśnia w pełni rozumie postępowanie byłego tenisisty i także staje w jego obronie.
Michał podkreśla, że w przeciwieństwie do Borysa Szyca i Katarzyny Gwizdały, nie zna osobiście Fibaka. Mimo to spontanicznie postanowił pochwalić działalność sportowca, który dotykał młodej dzienniki i mówił, że "trochę erotycznie musi być". Na reaktywowanym blogu gwiazdora pojawił się następujący wpis (zachowujemy oryginalną pisownię):
Nie znam Wojtka Fibaka ale mamy coś wspólnego. "Fibakowanie". Zawsze kojarzyłem pary. Wg różnych wartości ale jednak kojarzyłem. W tym z pieniądza zarazem. Odpisuję się od oskarżeń Wprost tylko dlatego, że Fibakowi kibicuję ! I będę kojarzył. Chciałbym potępić Fibaka. Ale za co ? Za znalezienie na własne życzenie sponsora dla A od B ?
Ja to czynię na co dzień. Za darmo - chwali się. A jak dostanę czekoladę to co? W ryj? Wojtek oby więcej osób odczuwało przyjemność z "obcowania". Delicja ! Bravo ! Będę kojarzył pary bo sprawia mnie i tym parom przyjemność. Jeśli kiedyś dostanę za to kasę gitex ale nie oczekuję. Szkoda bo mógłbym być w tym dobry.
_
_