Podczas gdy Robert Lewandowski robi, co może, by wydostać się z Borussi Dortmund, Jakbub Błaszczykowski stara się pozostać w klubie. Kiedy po zakończeniu sezonu udało mu się przedłużyć kontrakt, tak się ucieszył, że postanowił zrobić sobie luksusowy prezent. Kupił Ferrari 458 Italia.
To potwór napędzany 4,5 litrowym silnikiem o mocy 570 koni mechanicznych - pisze Fakt. Prędkość maksymalna to 325 km/h. Do setki rozpędza się w 3,4 sekundy.
Cena oczywiście nie należy do niskich. Waha się między 600 tysięcy do 1,5 miliona złotych. Zdaniem tabloidu kapitan reprezentacji Polski zdecydował się na najbardziej luksusową wersję za półtora miliona. Na szczęście Borussia nieźle mu płaci. Błaszczykowski miesięcznie zarabia aż... 800 tysięcy złotych.