Jak już pisaliśmy, Natalia Siwiec postanowiła wystąpić w sesji zdjęciowej jednej z marek odzieżowych. Dla odmiany nie pokazała w niej nagiego biustu ani pośladków. Zobacz: Siwiec... tym razem nie nago!
Mimo podejrzeń, że bez gołych piersi będzie się czuła nieswojo, Siwiec twierdzi, że odnalazła się w nowych warunkach. W rozmowie z Super Expressem zapewnia nawet, że odtąd tak właśnie będzie wyglądała jej kariera.
To jest wstęp do zmian - wyjaśnia w tabloidzie. Właściwie wstęp do czegoś, na co mam teraz ochotę. No cóż, Playboy już był, CKM już był, FHM już był. No to teraz czegoś innego trzeba popróbować. W pewnym momencie wszystko staje się nudne i chcę iść dalej, no i idę dalej.
Zdaniem ekipy, pracującej z Natalią w trakcie sesji, w ubraniu radzi sobie całkiem nieźle.
Obserwować ją przy pracy to czysta przyjemność - zachwala ją asystent fotografa. Dokładnie wie, jak zaaranżować światło, często dobrze sugeruje pewne rozwiązania. Znakomicie pozuje, jest świadoma swojego ciała.
Myślicie, że sprawdzi się w tym równie dobrze, jak w reklamie kremu do wybielania sromu i odbytu?