Kuba Wojewódzki nie ukrywa nawet, że nie przepada za swoim dawnym pracodawcą, Polsatem. Uważa, że stacja jest o wiele gorsza od TVN-u i wyśmiewa ją na każdym kroku. Tym razem oberwało jej się za tegoroczny festiwal TOPtrendy.
Dziennikarz kpi z formuły imprezy, która zakłada, że na jednej scenie pojawiają się wykonawcy reprezentujący zupełnie różne gatunki muzyczne. Nie odpowiada mu także przaśność wydarzenia.
Odbył się kolejny festiwal TOPTrendy. Chwała Polsatowi za to, że próbuje dbać o polską muzykę, ale połączenie festiwalu w Jarocinie z festynem, grillem, telezakupami i dożynkami ma małe szanse powodzenia – pisze na łamach Polityki. Ja zdezerterowałem po pierwszym dniu, kiedy prowadzący krzyczał na mnie ze sceny, wymieniając słowa "moi drodzy" 69 razy, a słowo "słuchajcie" wymienił 49 razy. Nie taniej wymienić prowadzącego?
Pierwszy dzień imprezy prowadził Szymon Majewski. Nie spodobał się nie tylko Wojewódzkiemu. Niezadowoleni byli z niego także szefowie stacji. Zobacz: Nie sprawdził się na TOPtrendach! Nie dostanie pracy?