Odkąd po ciężkiej walce z nowotworem prawie dwa lata temu zmarł ojciec Hanny Lis, komunistyczny dziennikarz Waldemar Kedaj, gwiazda żyje w nieustannym strachu przed chorobą.
Boję się raka - wyznała w wywiadzie. Nienawidzę go, ale i jakoś tam szanuję, tak jak szanuje się strasznego, silnego wroga. Może dlatego, że zdążyłam go dobrze poznać, nie ośmielę się z niego żartować.
Na raka zmarł nie tylko ojciec Hanny Lis lecz także jej babcia i dziadek. Dlatego dziennikarka regularnie, dwa razy do roku, poddaje się badaniom. Robi je też swoim małym córkom. Jak informuje tygodnik Świat i Ludzie, niedawno zaszczepiła je obie przeciwko wirusowi HPV. Jak wykazuje niedawny przykład Violi Kołakowskiej, lepiej się zabezpieczać zawczasu.
Hanka jest mamą, która uświadamia córkom ich obciążenie - mówi w rozmowie z tabloidem znajoma Hanny. Mówi im o możliwych zagrożeniach, przedstawia argumenty, ale jednocześnie pozwala dziewczynkom mieć własne zdanie.
_
_
_
_
_
_