Termin tajnego ślub Roberta Lewandowskiego i Anny Stachurskiej zbliża się wielkimi krokami. Odbył się już wieczór kawalerski w Cannes, w Trębkach Małych pod Zakroczymiem stanęły białe namioty, a ostatnio widziano kolegę piłkarza, odbierającego z salonu La Mania ślubny garnitur Roberta.
Fakt dotarł do listy gości weselnych i, ku swojemu zdziwieniu, odkrył na niej brak nazwisk Łukasz Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego.
Podobno niechęć Roberta i Kuby datuje się od pierwszego treningu Lewandowskiego w Borussi Dortmund. Na oczach całej drużyny "nowy" założył Błaszczykowskiemu tzw siatę.
Kuba nie zniósł tego zbyt dobrze. Podobno wysyczał wściekły do Roberta: Ośmieszyłeś mnie, nigdy więcej tego nie rób. Od tamtej pory ich relacje są bardzo chłodne.
Piszczek i Błaszczykowski maja za złe Lewandowskiemu, że ten zadaje się głównie z Niemcami - pisze tabloid. Gdy w szatni wybuchła awantura między Robertem a Paragwajczykiem Lucasem Barriosem, nie stanęli w obronie rodaka.
Za karę nie znaleźli się na liście gości. Widnieją za to na niej nazwiska Mario Gotzego i Marco Reusa.