Jak już pisaliśmy, pierwsza rozprawa rozwodowa Huberta Urbańskiego i Julii Chmielnik nie przyniosła rozwiązania. Para została wysłana na mediację, a termin kolejnej rozprawy został wyznaczony dopiero na październik. Urbański do pozwu rozwodowego dołączył też wniosek o zabezpieczenie kontaktu z dziećmi. Mimo że Julia nie sprawia wrażenia, jakby chciała mu je ograniczać, prezenter postanowił na wszelki wypadek wesprzeć swoje roszczenia ustawką z Faktem.
Wybrali się we trójkę na plac zabaw: Urbański, córka Danusia i fotoreporter tabloidu.
Tata objuczony torbą z akcesoriami dla dzieci zajmował się dziewczynką - relacjonuje Fakt. Razem z nią testował kolejne przyrządy do zabawy, biegał za nią i co rusz zagadywał. A kiedy zabrał ją potem na zakupy, okazało się, ze nawet zmiana pieluchy nie przestraszyła doświadczonego taty. Po minie Urbańskiego widać, że ojcowskie obowiązki to dla niego przyjemność. Niejedna mama i żona marzy o tym, by jej mąż tak ochoczo zajmował się dziećmi.
Dodajmy, że finansowo sprawy mają się ponoć nieco inaczej. Zobacz: Płaci na dzieci po 1000 ZŁOTYCH MIESIĘCZNIE?!