Lubimy gwiazdy, które umieją się zachować. Czasem jednak potrzeba osoby postronnej, która wskaże im właściwą drogę. Tak było w przypadku Maćka Zakościelnego.
Aktor miał wielką ochotę dostać się na pokazy filmów, które odbywały się w Silver Screen w ramach Gdyńskiego Festiwalu Filmów Fabularnych. Oczywiście nie zamierzał zapłacić za wejściówkę.
Ochrona rozsądnie uznała, że nie ma żadnego powodu, aby aktora wpuścić "na piękne oczy" i odesłała do kasy. Zakościelny ustawił się w ogonku, odstał swoje i kupił bilet na wszystkie seanse, za całe 200 zł.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.