Olga i Wojciech Fibak doszli niedawno do wniosku, że ich 13-letniego małżeństwa nie uda się już uratować. Szczególnie Olga Fibak nie ma co do tego wątpliwości. To ona wniosła do sądu pozew rozwodowy. Biorąc pod uwagę, jak profesjonalnie udawała na sesjach zdjęciowych szczęśliwą małżonkę, ten pośpiech może trochę dziwić.
Według znajomych pary Olga przygotowywała się do tego kroku od dawna.
Już kilka lat temu wynajęła prywatnego detektywa, który miał zebrać dowody zdrad, jakich dopuszczał się jej małżonek - twierdzi informator tygodnika Na żywo. Materiały, które miała wtedy otrzymać, utwierdziły ją w przekonaniu, że czas zakończyć to małżeństwo.
Z informacji, do których dotarł Fakt, wynika, że część materiału dowodowego gromadziła na własną rękę. Należy do niej ponoć kompromitujące nagranie, wykonane za pomocą ukrytej kamery, dokumentujące zaloty Wojciecha Fibaka do gosposi. Jak można wywnioskować z artykułu zamieszczonego w Fakcie, Olga Fibak działała z nią w porozumieniu, po tym, jak kobieta poskarżyła się jej na niewłaściwe zachowanie pana domu.
Gra jest warta świeczki, bo w sytuacjach, gdy uda się udowodnić zdradę, poszkodowana strona ma prawo domagać się alimentów dla siebie. To szczególnie ważne w przypadku, gdy przed ślubem została podpisana intercyza.
Co prawda Wojciech i Olga mają od lat rozdzielność majątkową, ale po rozwodzie będzie mogła żądać od męża wysokich alimentów dla córki - potwierdza znajoma Olgi Fibak. A jeśli udowodni winę męża za rozpad związku, będzie mogła zażądać alimentów dla siebie.
W tej sprawie żona tenisisty może liczyć na wsparcie matki, prawniczki z wykształcenia, która będzie zeznawała w sądzie na jej korzyść.
Z pewnością afera, nagłośniona przez tygodnik Wprost także jej nie zaszkodzi, chociaż teoretycznie, skoro pozew został wniesiony przed jej ujawnieniem, trudno będzie się na nią powołać. Zawsze jednak oprócz dowodów, zgromadzonych przez Olgę Fibak i wynajętego przez nią detektywa, pozostaje kompromitująca sprawa z 1997 roku. Tenisista został wówczas zatrzymany przez francuską policję pod zarzutem usiłowania gwałtu i przemoc seksualną. O tej "niezręcznej sytuacji" pisała zagraniczna prasa... Zobacz: Fibak był już ZAMIESZANY W SKANDAL Z PROSTYTUTKAMI!
Ekscesy te miały się dziać w jego podparyskiej willi - pisze Na żywo. Podobno użyczał jej agencji towarzyskiej, z której korzystali celebryci i politycy. O sprawie, w której zeznawał nawet Robert de Niro, było we Francji bardzo głośno. Tenisiście zależy, by to, co wie jego żona, nie wyciekło do mediów.
Jak już pisaliśmy, pierwsza rozprawa rozwodowa nie przyniosła rozstrzygnięcia. Nie stawiło się na niej żadne z małżonków.