Brad Pitt i George Clooney są podobno bardzo miłymi facetami.
Aktorzy spotkali się niedawno w Nowym Jorku, podczas kręcenia zdjęć do filmu Burn After Reading. Na planie jedna z asystentek opowiadała, że nie potrafi pocieszyć swojej babci, która niedawno została wdową.
Po śmierci męża, staruszka zupełnie przestała wychodzić z domu. Brad i George przypadkiem podsłuchali rozmowę i postanowili pomóc wyjść babci z depresji. Podobno przekonali kobietę, żeby zabrała ich do jej domu. Jak pisze National Enquirer, reszta wygląda niczym scena z sentymentalnego filmu:
Dziewczyna zapukała do drzwi. Starsza pani omal nie zemdlała, widząc na progu dwóch najprzystojniejszych hollywoodzkich aktorów, uśmiechających się jak idioci. George i Brad dali się zaprosić na herbatkę, a potem nakłonili babcię, żeby się wystroiła i zabrali ją do fryzjera. Spędzili w salonie piękności pół godziny, rozmawiając z jej koleżankami i hojnie rozdając autografy, uściski i buziaki.
Mamy nadzieję, że to prawda.