Ewa Farna kilka miesięcy temu chwaliła się nową figurą na okładce Shape’a. Nie udało jej się wytrwać przy nowej diecie i ćwiczeniach. Zgubione kilogramy wróciły. Piosenkarka podczas ostatniego festiwalu TOPtrendy starała się zamaskować je strojem, jednak nie wyszło jej to najlepiej. Tak twierdzi w każdym razie Joanna Horodyńska.
Kocica z zachwianą równowagą. Nie pomoże nawet fakt, że zarówno dżins, jak i skóra zestawione ze sobą to mocny trend. Zwłaszcza gdy nie bazujemy na zwyczajnych elementach garderoby, ale idziemy krok dalej – krytykuje na łamach Party. Kompletna katastrofa, jeśli chodzi o górę sylwetki. Ewa straciła szyję, dekolt, biust i talię. Krótka kurtka miała tuszować mankamenty figury, a tylko ją pogrążyła.
Wtóruje jej koleżanka, Ada Fijał, która twierdzi, że Farna wygląda jak "bałwanek".
Nie można przejść obojętnie obok tego stroju Kozaka w wersji country. A czapka to istny zawrót głowy w wersji karakułowej znany z gruzińskich filmów akcji lat 70 – pisze Ada. Kurtka krótka i rozkloszowana spódniczka nie dają żadnych szans sylwetce: robią z niej bałwanka.
Zgadzacie się?