Natasza Urbańska była uczennicą i pracownicą Janusza Józefowicza wiele lat, zanim zaczął się ich romans. Doprowadziła do rozpadu jego pierwszego małżeństwa z Danutą Józefowicz, z którą ma dwoje dzieci. W najnowszym wywiadzie żali się, że bycie kochanką i rozbijanie związku było bardzo trudne. Myślicie, że zdradzana żona miała łatwiej?
Przez długi czas ta miłość była trzymana w tajemnicy. A może powinnam powiedzieć romans? On miał skomplikowaną sytuację życiową, więc nie mogłam i nie chciałam naciskać, żebyśmy się ujawnili. Sam musiał podjąć tę decyzję - mówi w rozmowie z Pani. Być tą drugą jest ciężko. Nie wiedziałam, czy nie inwestuję źle swoich uczuć. Ale nie wyobrażałam sobie, że mogłabym być z innym mężczyzną. Tak naprawdę w stu procentach pewna Janusza i bezpieczna w tej relacji poczułam się dopiero wtedy, gdy cztery lata temu urodziła się nasza córka, Kalina.
Józefowicz dodaje, że długo zastanawiał się, czy romans z podwładną to dobry pomysł i czy uczucie, które między nimi zaiskrzyło jest warte porzucenia rodziny. "Na szczęście", ostatecznie zdecydował, że jest.
Kiedy uświadomiłem sobie, że się zakochałem, ogarnęły mnie wątpliwości co do sensu tego związku. W końcu miałem rodzinę, córkę i małego syna, do którego pędziłem wieczorem, żeby na dobranoc przeczytać mu bajkę. Nie tak łatwo było od tego wszystkiego odejść, przekreślić przeszłość. Zwlekałem z decyzją o rozwodzie. Za długo.
Gratulujemy.