Miley Cyrus coraz bardziej upodabnia się do Rihanny. Piosenkarka, które jeszcze niedawno była idealną gwiazdką Disneya, jest obecnie podejrzana o branie kokainy. Ponoć w trakcie Met Ball w Nowym Jorku piosenkarka została przyłapana na wciąganiu kresek nosem w kiblu. Uczestniczka imprezy zdarzenia oczywiście zgłosiła się do tabloidu, któremu opowiedziała, jak "spotkała naćpaną" Miley.
Widziałam, jak Miley wciągała białą kreskę w kiblu – powiedziała w rozmowie z magazynem Star. Poszłam do toalety, gdzie zobaczyłam cztery dziewczyny stłoczone w jednej kabinie. Wszystkie strasznie głośno się śmiały i sprawiały wrażenie pijanych. Pośród nich była także Miłey Cyrus. Pochyliła się, zatkała jedną dziurkę palcem i wciągnęła coś co było rozsypane na spłuczce.
Potem widziałam, jak paliła nerwowo papierosa za papierosem w toalecie. Przez kolejne kilka minut stała w kabinie i pochylała się wciągając coś nosem dwa razy. Zachowywała się bardzo dziwnie. Była nieobecna – dodała.