Sprawa porzucenia małpki kapucynki imieniem Mally odbiła się szerokim echem w mediach bulwarowych na całym świecie. Justin Bieber przyleciał ze zwierzątkiem do Niemiec, gdzie okazało się, że nie posiada żadnych stosownych dokumentów zezwalających na jej przewożenie. Małpka została mu odebrana, czym młody gwiazdor niespecjalnie się przejął. Zobacz: Bieber będzie musiał zapłacić za małpkę! KILKNANAŚCIE TYSIĘCY!
Mally spędził dwa miesiące w schronisku dla dzikich zwierząt w Monachium. Bieber miał więc sporo czasu, żeby zgłosić się po niego, do czego był przez jego opiekunów namawiany. Niestety, nie udało się im skontaktować z zajętym Justinem. Po tym czasie zgodnie z niemieckim prawem małpka przeszła pod opiekę schroniska.
Teraz 6-miesięczny Mally znalazł już dom, w którym zapewniona zostanie mu odpowiednia opieka. Został przewieziony do Serengeti Park w Hodenhagen na północy Niemiec.
Mally jest sprytnym, fajnym facetem - mówi Fabrizio Sepe, menedżer zoo. Jesteśmy pewni, że szybko się u nas zaaklimatyzuje.
Przypomnijmy, że Bieber znalazł już zastępstwo dla małpki. Miejmy nadzieję, że tym razem przynajmniej podróżuje z potrzebnymi dokumentami.