W programie, do którego Kuba Wojewódzki zaprosił rysownika Marka Raczkowskiego i aktora Krzysztofa Stelmaszczyka, doszło do do głośnego skandalu. Goście show, a także sam prowadzący wkładali w atrapy psich odchodów małe polskie flagi. Po fali protestów stacja oraz Wojewódzki tłumaczyli, że był to "happening mający uświadomić problem zanieczyszczenia polskich ulic".
Po emisji programu w 2008 toku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na TVN karę 471 tysięcy złotych. Rok później warszawski Sąd Okręgowy uchylił decyzję KRRiT, uznając, że jednak nie doszło do znieważenia flagi. Następnie Sąd Apelacyjny utrzymał karę.
Po pięciu latach zapadł ostateczny wyrok Sądu Najwyższego w sprawie szargania symboli narodowych. TVN będzie musiał więc jednak zapłacić prawie pół miliona za "żart" Wojewódzkiego.
W uzasadnieniu sędzia Sądu Najwyższego Maciej Pacuda powiedział, że każdy, również stacja telewizyjna ma prawny obowiązek szacunku dla symboli narodowych, w szczególności dla flagi.