Angelina Jolie od śmierci matki cierpi z powodu depresji. Jej bliscy obawiają się, że ma również anoreksję. Teraz do problemów z odżywianiem dołączyły kłopoty z piciem. Niedawno aktorka straciła przytomność po wypiciu kilku szklanek rumu z colą. Przydarzyło się to już drugi raz. Znajomi Jolie zaczęli się martwić; to może być jeden z objawów uzależnienia od alkoholu.
Angelina piła koktajle podczas przyjęcia dla VIPów. Ani towarzystwo Brada Pitta, ani obecność innych osób jej nie powstrzymały. Wypiła tyle, że po przyjściu do domu urwał jej się film. Znajomi tłumaczą, że powodem omdlenia było przepracowanie:
Angie ma mnóstwo spraw na głowie, musi dbać o wiele rzeczy. Była tak zmęczona, że koktajle po prostu zwaliły ją z nóg. Gdy tylko znalazła się w łóżku, straciła przytomność.
Brad jednak nie usprawiedliwia jej tak łatwo. W sierpniu aktorka świętowała zakończenie produkcji filmu Wanted. Wtedy również wypiła zdecydowanie za dużo:
Angelina piła mojito z wódką. Nie było ich wiele, ale kiedy dotarła do domu, straciła przytomność. Niewiele później, na przyjęciu w Nowym Jorku wypiła butelkę białego wina, a do tego nic nie jadła.
Wygląda na to, że Jolie nie radzi sobie z kontrolowaniem ilości wypijanego alkoholu. Pitt tego nie akceptuje; niejednokrotnie się już o to pokłócili.
Co więcej, podczas przyjęcia urodzinowego Maddoxa, Angelina zorganizowała darmowy bar, chociaż członkowie rodziny Brada w ogóle nie piją alkoholu.