W kolejnej emocjonalnej wypowiedzi na swoim blogu Wiśniewski atakuje Pudelka, nazywając nas impotentami i hienami. Pierwsze ataki przyjmowaliśmy jako komplementy, teraz czujemy się już rozpieszczani.
Michał Wiśniewski nigdy nie zadał sobie trudu dotarcia do sedna, brak u niego refleksji, dlaczego jest obiektem ciągłego zainteresowania. To teraz krótka ściągawka: nie sposób szanować patologicznego ekshibicjonisty, który ze swojego życia uczynił spektakl, kto psuje gusta Polaków, wciska ludziom do głów papkę, przełamuje tabu, które nie powinny zostać przełamane, oszukuje fanów, kryjąc wstydliwe fakty z przeszłości. Orientacja i ekscesy seksualne, uzależnienie od hazardu, problemy z alkoholem, jazda po pijaku z ciężarną żoną, grożenie samobójstwem podczas porodu. Co wymyślił Wiśniewski ostatnio? Otwiera kasyno i wciąga ludzi w hazard.
Michał nie pierwszy raz atakuje nas na swoim blogu, nadawno groził:
Będę walczył jak lew, do samego końca. Mojego albo Pudelka!
Ciekawe, że milczy zawsze, gdy ujawniamy najpikantniejsze fakty z jego przeszłości.