Wygląda na to, że Hanna Smoktunowicz minęła się z prawdą, mówiąć, że jej były partner, Jacek Koziński nie płaci za utrzymanie swoich dzieci. Nasza informatorka donosi, że jak najbardziej - płaci. I to aż 8 tysięcy złotych miesięcznie. Jest co prawda milionerem, więc nie stanowi to dla niego dużego obciążenienia, ale biorąc pod uwagę polskie prawo to i tak duża kwota. Hanna ma podobno żal do Kozińskiego za to, że nigdy się z nią nie ożenił i teraz pieniądze dostają tylko ich dzieci a nie ona sama.
Smoktunowicz rozbiła małżeństwo pana Lisa i, mając już nowego kochanka, zerwała nieformalny związek z ojcem dziewczynek - donosi nasze źródło zbliżone do znanej rodziny. Typowa powtórka z rozrywki, vide senator Smoktunowicz wynajmujący detektywów w celu ustalenia, gdzie i z kim przebywała jego ówczesna żona.
Podobno to z winy Smoktunowicz stosunki z ojcem jej dzieci bardzo się pogorszyły:
Pani Smoktunowicz utrudnia ojcu widywanie dzieci. Zdarzyło się, że w ostatniej chwili nie puściła dziewczynek na wyjazd za granicę, kiedy wszystko było już opłacone, a bagaż dzieci czekał w samochodzie Kozińskiego.
Swoją drogą, widać że perspektywa bycia Pierwszą Damą RP (trzeciej) jest bardziej pociągająca niż miliony poprzedniego partnera.