Podczas pobytu w klinice odwykowej Pete Doherty próbował popełnić samobójstwo. Chciał się zabić, kiedy dowiedział się, że Kate Moss spotyka się z innym mężczyzną. Wokalista połknął całą fiolkę tabletek. Myślał, że umrze, ale tylko się pochorował. Jeden z jego przyjaciół opowiedział o całym zdarzeniu prasie:
Dostrzegł, że ma szanse przedawkować leki i ją wykorzystał. Nie miał pięcia, co bierze, ale pomyślał: "p**przyć to!” i połknął wszystkie. On zupełnie nie dba o to, co się z nim stanie po zażyciu narkotyków. Tak naprawdę, to on to lubi!
Pete był załamany, gdy dowiedział się, że Kate spotyka się z Jamiem Hince. Pisaliśmy niedawno, że Moss chciała tylko wzbudzić zazdrość Doherty'ego. Jednak on wziął to na poważnie.
Kiedy trafił na odwyk, cały czas do niego dzwoniła. Wypytywała, jak mu idzie, troszczyła się o niego. Jednak kiedy Pete zaczął pytać o jej związek z Jamiem, wykręcała się od odpowiedzi albo zmieniała temat. W końcu się domyślił. Przez nią zupełnie się zagubił.
Pete opuścił klinikę, jest szczęśliwy. Nie chce więcej brać, zamierza trzymać się z daleka od narkotyków. Musi być samodzielny. Na szczęście Kate przestała go niepokoić. Postanowiła żyć bez niego, chociaż to dla niej trudne. Pete stał się jej obsesją.