Krzysztof Krawczyk słynie z głębokiej religijności. W wywiadach nie ukrywa swojego przekonania, że tylko dzięki wierze nie stoczył się jak niektórzy jego znajomi z branży. Zobacz: Krzysztof Krawczyk: "Mogłem skończyć jak Violetta!"
Nie zawsze był jednak człowiekiem religijnym. Jak wyznał niedawno w wywiadzie, zanim się nawrócił, podchodził do życia raczej beztrosko.
Uciekałem w narkotyki, nadużywałem lekarstw - wymienia. Ewunię poznałem w momencie totalnego rozbicia psychicznego.
Kiedy okazało się, że jego ówczesna żona, Halina Żytkowiak, jest w ciąży, namawiał ją do aborcji.
Kiedyś przed poznaniem Ewy byłem poligamistą, jak 90 procent moich kolegów - wspomina piosenkarz. Usunięcie dziecka wtedy było traktowane jak usuniecie pryszcza. Spowiadałem się z tego i już nie czuję się winny. Nie miałem świadomości, że w ten sposób odbieram komuś życie. Byłem głupi. Na szczęście Bóg strzegł mojego syna, bo jak z jego matką szliśmy usunąć ciążę, lekarz powiedział: proszę się jeszcze raz poważnie zastanowić.
Krawczyk przemyślał sprawę i zmienił zdanie. 40-letni obecnie Krzysztof Junior jest jego jedynym biologicznym dzieckiem.