Przyczyny tajemniczego zniknięcia Andrzeja Sołtysika z Dzień Dobry TVN nie doczekały się dotąd wyjaśnienia. Wiadomo tylko, że dyrektor programowy stacji, Edward Miszczak, stracił do niego cierpliwość, gdy po raz kolejny nie pojawił się w pracy i na gwałt trzeba było szukać kogoś, kto zastąpi go u boku Magdy Mołek.
Ostatecznie Sołtysik poszedł na zwolnienie lekarskie, a jego miejsce zajął Marcin Meller. W maju tego roku ogłosił gotowość powrotu do show biznesu.
Wracam z dalekiej podróży - wyznał tajemniczo Super Expressowi, ale nie chciał wyjawić, co przez minione pół roku działo się w jego życiu.
Kilka dni temu dziennikarza widziano pod przychodnią rodzinną "Mokotowska", zajmującą się m.in leczeniem uzależnień. Sprawę od reki wyjaśniła dziewczyna Sołtysika, Patrycja Czop.
W Mokotowskiej leczę się ja, nie Andrzej - ogłosiła w tabloidzie. On tylko odbierał moje wyniki. Oprócz poradni uzależnień, w budynku mieści się także świetna poradnia ginekologiczna. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie życie napisze nam zupełnie nowy scenariusz.