Czy znacie nagrody Darwina? Są one przyznawane za najbardziej absurdalne sposoby zadania sobie śmierci. Paris Hilton powinna zdecydowanie otrzymać nominację a kto wie czy także nie samą główną nagrodę. Na przyjęciu-niespodziance przygotowanym dla jej chłopaka – Stavrosa Niarchosa, Paris była tak pijana, że wskoczyła do basenu, po tym jak wpadła do niego lampa ogrodowa. Mało brakowało, a zostałaby śmiertelnie porażona prądem.
Wszyscy obecni na przyjęciu byli zdumieni. Paris ma szczęście, że przeżyła. Po całym zajściu stwierdziła zaś tylko: "to było boskie". Najwięcej bólu sprawił jej Stavros, który wskakując tuż za nią, uderzył ją w głowę. Jak pisze dziennik Daily Mirror:
Paris była tak pijana, że ledwie udawało się jej utrzymywać na wodzie.
Całe szczęście tym razem nic się nie stało. A tak bawią się Paris i Stavros jeszcze przed delirium: