Marek Kondrat uznał, że ma chwilowo dość zamieszania wokół jego znajomości z młodszą o 39 lat córką przyjaciela i postanowił ukoić nerwy w swoim domku na Mazurach. Wyjechał sam, bez Antoniny. Jak twierdzi Fakt, powołując się na znajomych aktora, ma już trochę dość nacisków z jej strony. Antonina ma bowiem sporo pomysłów na ich przyszłe życie, takich jak jego rozwód i wspólne dziecko, zaś aktor nie do końca podziela jej entuzjazm w tej kwestii i marzy o chwili spokoju.
Wszyscy wieszają na niej psy - broni młodej Turnau jeden z jej znajomych. Oskarżają ją o rozbicie małżeństwa i uwiedzenie kolegi taty. Antosia ma tego dość. Miłość miłością, ale nikt jakoś nie czepia się jego, tylko do niej wszyscy mają pretensje.
Podobno właśnie dlatego aktor postanowił pojechać na Mazury bez niej. Nie do końca wszystko się udało, bo aktorowi na każdym kroku towarzyszył nieproszony fotoreporter Faktu. Z wykonanych przez niego zdjęć wynika jednak, że przynajmniej pogoda dopisywała.