Mimo że ani Maciej ani Katarzyna Dowborowie nigdy nie ukrywali, że jej wkład w wychowanie syna nie był zbyt wielki, to gdy postanowił pójść w ślady mamy i pracować w telewizji, ich relacje się zacieśniły. Matka pomagała mu w karierze. Kiedy więc ona sama otrzymała wypowiedzenie, Maciej od razu obiecał, że nie zostawi jej na lodzie, bo w telewizji trzeba sobie pomagać.
Jestem przekonany, że z takim doświadczeniem i wiedzą znajdzie swoje miejsce w mediach - mówi w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie.
Jak informuje tabloid, prezenter umówił się na rozmowę ze swoją szefową, Niną Terentiew. Prawdopodobnie będzie chciał poruszyć temat mamy. Zdaniem pracowników Polsatu może trafić na podatny grunt, bo ma u "carycy" specjalne chody.
Dla Niny ważna jest pewność, że na daną osobę zawsze może liczyć - potwierdza informator tabloidu. A z Maćkiem tak właśnie jest. Nigdy jej nie zawiódł. A do tego od początku miała do niego słabość, był jej pupilem i nadal nim pozostaje. Dla Kaśki może się więc znaleźć miejsce z Polsacie lub Polsat Cafe. Jest taki pomysł, by robiła program o zdrowiu, bo ona kojarzy się z ruchem i zdrowym trybem życia, a ludzie lubią takie programy.
_
_