Brytyjskie tabloidy wyliczyły, że data porodu Kate Middleton przypadnie na sobotę, 13 lipca. Niestety, czas mija, a księżna nawet nie pojawiła się jeszcze na prywatnym oddziale szpitala św. Marii w Londynie. Wyczekują jej tłumy dziennikarzy z całego świata.
Pojawiły się informacje, że Kate przebywa obecnie w domu swoich rodziców. William przyleciał już do Londynu, ale niedzielę spędza grając ze swoim bratem w polo. Nie oddala się jednak za daleko, żeby w każdym momencie móc towarzyszyć żonie w tych ważnych chwilach.
Cała rodzina siedzi jak na szpilkach. To bardzo ekscytujący czas dla wszystkich, szczególnie jednak dla rodziców. Zrobiono naprawdę wiele, żeby poród odbył się bez komplikacji - zapewnia informator The Mirror. Kiedy przyjdzie czas, nie tylko książę i księżna powitają następcę tronu, ale monarchia jako całość.
Przypomnijmy, że nie wiadomo na razie, jakiej płci będzie pierwsze dziecko Kate i Williama. Niezależnie od tego otrzyma prawo do dziedziczenia tronu Zjednoczonego Królestwa.