Wygląda na to, że branża wreszcie poznała się na talencie Marty Żmudny-Trzebiatowskiej, nazywanej złośliwie przez kolegów aktorów Martą "Drewno"-Trzebiatowską. Od czasu serialu Julia oraz występu w średnio udanym filmie Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć Marta nie pojawiła się w żadnej produkcji. Jej menedżerka nie chce komentować jej planów zawodowych.
Nie udzielamy takich informacji - mówi w rozmowie z Super Expressem Lucyna Kobierzycka.
Utajnienie takich informacji raczej nie świadczy o tym, że aktorowi się świetnie układa. Jeśli tak jest, to agent rzadko przepuszcza okazję do pochwalenia się tym publicznie. Aktorka jest wprawdzie zatrudniona w warszawskim Teatrze Kwadrat, ale w lipcu zagra tylko w jednym przedstawieniu. Marcie trochę się więc nudzi i snuje się po imprezach branżowych, w nadziei, że ktoś ją zauważy.
Nie od dziś wiadomo, że o pracę trzeba zabiegać i częste wizyty na imprezach czasem zbawiennie wpływają na bezrobocie - pisze tabloid. W ostatnich tygodniach Marta bawiła m.in na Fashion Week w Łodzi, pokazach mody, premierze w teatrze, Orange Warsaw Festival i meczu gwiazd w Ossie.
Miejmy nadzieję, że było warto.