Piotr Adamczyk podobno nie jest ostatnio w szczytowej formie. Kiepsko zniósł kompromitujące rozstanie z Katarzyną "Rozz"-Gwizdałą, której były mąż wypomniał mu publicznie, że "nie dorównywał jej intelektualnie", gdyż jest mało lotnym człowiekiem, dla którego liczą się tylko pieniądze. Zobacz: "Adamczyk był dla niej ZA MAŁO INTELIGENTNY"
Kolejna fala krytyki przyszła nieoczekiwanie ze strony byłej kochanki aktora, Magdy Gessler, o której Piotr najwyraźniej chciałby zapomnieć. Restauratorka nie tylko przypomniała całej Polsce, że 10 lat temu byli parą, to jeszcze przychyliła się do opinii Jeana Manuela Rozana, dodając, że poza wszystkim, Adamczykowi brakuje także poczucia humoru.
Aktor źle to wszystko znosi. Jak informuje Fakt, od niedawna regularnie odwiedza psychoterapeutę.
Piotr obawia się, że Kate będzie wyciągała jakieś brudy z ich małżeństwa - wyjaśnia ich znajomy. Adamczyk stał się teraz bardzo nieufny i zamknął się w sobie.
Podobno największym strachem napawa go myśl, że przez całe zamieszanie związane z rozstaniem, przestanie otrzymywać propozycje zawodowe, zwłaszcza najbardziej opłacane finansowo kontrakty reklamowe. Zresztą szkoda już się dokonała. Niedawno nawet życzliwie nastawiona do Piotra Ilona Łepkowska zrezygnowała z niego przy doborze obsady swojego nowego filmu.
Wyjaśniła mu podobno, że to przez jego "problemy wizerunkowe". Po czym wybrała Macieja Stuhra.