Ostatnie kilka dni Marek Kondrat spędził samotnie w swoim domu na Mazurach. Najwyraźniej uznał, że czas przemyśleć parę spraw. Tabloidy od razu dopatrzyły się w tym kryzysu w związku aktora z młodszą o 39 lat córką przyjaciela, jednak te przewidywania okazały się przedwczesne. Para znów pokazuje się razem. Niedawno można ich było zobaczyć na szczecińskim koncercie Grzegorza Turnaua.
Siedzieli grzecznie na zarezerwowanych miejscach i słuchali muzyki - pisze Fakt. Wygląda na to, że krakowski bard w końcu zaakceptował związek Antoniny z prawie 40 lat starszym mężczyzną.
Niestety, cieniem na ich przyjaźni kładzie się nadal niezałatwiona sprawa rozwodu aktora. Mimo że, jak informowali niedawno jego znajomi, związek z Antonią trwa już od 2 lat, Kondrat nadal jest formalnie mężem Ilony, co trochę niepokoi jego młodą przyjaciółkę. Zwłaszcza że podobno planuje ona urodzić aktorowi dziecko. Zdaniem tabloidu ich wspólne pojawienie się na koncercie taty można rozumieć na dwa sposoby:
Albo Antonina przestała naciskać na rozwód i pogodziła się z rolą kochanki, albo gwiazdor zatęsknił za młodą przyjaciółką i po raz kolejny udało mu się ją udobruchać - pisze gazeta. Bo na to, by zdecydował się zakończyć trwające od lat małżeństwo, raczej nie ma szans. Nie jest tajemnicą, że rozwód z żoną Iloną najzwyczajniej mu się nie opłaca. Oznaczałoby to dzielenie się sporym majątkiem, nieruchomościami i firmą.