Ostatnie doniesienia na temat Marty Kaczyńskiej oraz Marcina Dubienieckiego dotyczyły ich problemów małżeńskich, a także planów podziału majątku. Okazuje się, że zięć zmarłego tragicznie prezydenta nadal troszczy się o swoją rodzinę. Niedawno złożył oficjalne doniesienie, że jego żona jest nękana przez paparazzich.
Sprawa ruszyła niemal miesiąc temu, ale sopocka prokuratura szybko złożyła wniosek o przeniesienie postępowania do innej jednostki. Powód? Kaczyńska zarzuciła szefowej Prokuratury Rejonowej w Sopocie, że bezprawnie ujawniła dziennikarzom informacje na temat jej życia prywatnego. Dokładniej chodziło o wniosek, który miał ostatecznie zaprzeczyć, że jej pierwszy mąż jest ojcem starszej z córek. Zobacz: Kto jest ojcem córki Kaczyńskiej?
Dochodzenie w sprawie nękania Kaczyńskiej przez paparazzich zostało przeniesione do prokuratury w Gdyni.
Akta miały trafić do Gdyni w czwartek albo najpóźniej w piątek - powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Chodzi o artykuł 190a, paragraf 1. Kodeksu karnego. Popularnie czyn ten nazywany jest stalkingiem i grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności.