Niedawno Wojciech Mecwaldowski zaskoczył wszystkich wyznaniem, że planuje nakręcić film we własnej reżyserii, z hollywoodzkim gwiazdorem w roli głównej.
Pojawił się pomysł na film, oparty na faktach, w którym mógłbym pokazać Polskę - zapowiedział aktor. Główną rolę miałby zagrać Zac Efron.
Ta wypowiedź wywołała falę plotek, że Mecwaldowski zakpił sobie z dziennikarzy i kolegów z branży. On jednak idzie w zaparte, że sam tego sobie nie wymyślił.
Zac sam wyszedł z propozycja współpracy - upiera się w rozmowie z tygodnikiem Na żywo. Wszystko się od tego zaczęło.
Skąd gwiazdor Disneya zna polskiego aktora - nie do końca wiadomo... Oczywiście zanim projekt nabierze rumieńców, Mecwaldowskiego czeka wiele pracy. Musi umówić się na spotkanie z Efronem, przedstawić mu scenariusz, wynegocjować akceptowalne warunki finansowe.
Oby nie skończyło się jak z Monicą Bellucci, która miała zagrać włoską dziennikarkę w filmie biograficznym o Wałęsie. Pośredniczący w negocjacjach Robert Kozyra długo nie mógł zapomnieć producentowi filmu, że ten wpuścił go w maliny. Zobacz: Przez wywalenie Bellucci pokłócił się z przyjacielem!