Oglądając ostatnie dwa odcinki programu Kuby Wojewódzkiego ziewaliśmy. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy to wina mało ciekawych rozmówców (Andrzej Grabowski to świetny aktor ale na kanapie u Kuby nie wypadł zbyt przebojowo), czy też efekt przejedzenia się formuły programu. W końcu jak długo można się śmiać z tych samych żartów?
Okazuje się, że nie jesteśmy odosobnieni w tym wrażeniu. Program Wojewódzkiego stracił w porównaniu z zeszłym sezonem aż milion widzów! To aż milion powodów mniej dla każdej gwiazdy, aby zgodzić się na wizytę u Kuby. To nie jedyny problem showmana. TVN zrezygnował w ostatniej chwili z emitowania jego autorskiego programu Bez sensu. Być może właśnie ze względu na malejącą zdolność Kuby do przyciągania widzów. Jeżeli w najbliższym odcinku nie stanie się coś ciekawego, to może być początek jego końca.
Jesteśmy oczywiście jak najdalsi od życzenia Wojewódzkiemu źle. Poza tym, że lubimy go oglądać, pamiętamy, że to on jako pierwszy złamał publicznie showbiznesowe tabu i przyznał, że polskie gwiazdy czytają nałogowo Pudelka. To było miłe. Kubuś, pamiętamy!