Colin Farrell nie pomógł wprawdzie Alicji Bachledzie-Curuś w karierze za oceanem, ale przynajmniej zapewnił jej godziwe alimenty. Jak już pisaliśmy, płaci jej co miesiąc 30 tysięcy dolarów. Wprawdzie podobno są one obwarowane pewnymi warunkami i kiedy aktorka znajdzie nową miłość, straci połowę pieniędzy. Na razie ma jednak z czego żyć.
Aktorka jest absolutną rekordzistką jeśli chodzi o wysokość alimentów. 10 razy mniej łoży na swoje dzieci Tomasz Karolak. Jak informuje Fakt, mimo że nigdy nie zdecydował się zamieszkać z matką swoich dzieci, Violą Kołakowską to co miesiąc wypłaca jej 10 tysięcy zł.
Krzysztof Ibisz na swoich dwóch synów z dwóch kolejnych małżeństw płaci 13 tysięcy zł miesięcznie. Rinke Rooyens wspiera 15-letniego syna Rocha z małżeństwa z Kayah kwotą 15 tysięcy. Michał Wiśniewski zaczął ambitnie - od 5 tysięcy na każde z czwórki dzieci, jednak z miarę topnienia oszczędności, kwoty zaczęły maleć. Ostatnio Mandaryna żaliła się, że nie dostaje od niego ani grosza. Zobacz: Mandaryna żali się: "MICHAŁ ZAPOMINA O ALIMENTACH!"
Wojciech Fibak, mimo że jeszcze się nie rozwiódł, płaci swojej żonie Oldze 10 tysięcy na utrzymanie ich córki. Zbigniew Zamachowski przyciśnięty orzeczeniem sądu, który nakazał mu płacić po 2 tysiące na każde z czwórki dzieci, musiał porzucić wizerunek ambitnego aktora i zacząć promować się w programach śniadaniowych.
Wyjątkiem od reguły jest Ilona Felicjańska, której jako jedynej matce w polskim show biznesie, nie udało się po rozwodzie zatrzymać dzieci. Polskie sądy niezmiernie rzadko przyznają pełną opiekę ojcu. W tym wypadku jednak nie było większych wątpliwości. Była modelka płaci po 500 złotych miesięcznie na każde dziecko.