Zbigniew Zamachowski wyraźnie odnalazł się u boku Moniki Richardson, z którą promuje się w tabloidach i telewizji śniadaniowej. Odpowiada mu jego "nowe życie" bez żony, poukładane dla niego przez ambitną celebrytkę. Zobacz: Zamachowski: "Monika dba, żebym wyglądał jak człowiek!"
Wprawdzie na razie jakoś nie widać, by związek z lubiącą poranny seks celebrytką pozytywnie wpłynął na jego karierę, jednak Zbyszek się tym nie przejmuje. W wywiadzie dla tygodnika Wprost stwierdza, że "ma w dupie" wszystkie głosy krytyki. Jak rozumiemy, również ten Krystyny Jandy i Martyny Wojciechowskiej:
Oczywiście każdy ma prawo do wyrażania własnych opinii, ale dziwię się ludziom, którzy wyrażają je tak ochoczo, niepytani w zasadzie - mówi Zamachowski. Zakochałem się, dokonałem takich wyborów i nikomu nic do tego. Jeszcze raz mówię, że mnie nie bardzo obchodzi, co o mnie piszą i mówią. Mogę dosadniej powiedziec: Mam to głęboko w dupie.
Najwyraźniej partnerka zaraziła go swoją nerwowością. Przypomnijmy, jak jej puszczają nerwy: