Joanna Moro bardzo liczyła na obiecaną rolę w rosyjskim serialu Talianka. Zwłaszcza, że za spędzenie 50 dni na planie zdjęciowym miała dostać prawie milion złotych (!). Planowała całą gażę, tak jak poprzednią, zainwestować w nieruchomości. Niestety wygląda na to, że los pokrzyżował jej plany. Wprawdzie na razie nikt jeszcze nie wspomina o odwołaniu produkcji, jednak termin rozpoczęcia zdjęć został właśnie po raz kolejny przełożony, a to nigdy nie jest dobry znak.
Joasia nigdzie nie wyjechała - mówi Na żywo znajomy aktorki. Krążą plotki, że Rosjanie wycofali się, bo TVP nie zdecydowała się współprodukować filmu i wyłożyć własnych pieniędzy.
Dokładając do tego kompromitację Moro w Opolu oraz tragiczną sprzedaż płyty z przebojami Anny German, to chyba nie będą dla Joasi najbardziej udane wakacje w życiu.
Przypomnijmy, co powiedział o niej znany polski kompozytor:Preisner: "Moro nie powinna już nigdy śpiewać!"