Wyczekiwany przez cały świat poród Kate Middleton nie ostudził zapału i fantazji dziennikarzy. Potomek książęcej pary przyszedł na świat w poniedziałek, we wtorek wraz z rodzicami opuścił szpital św. Marii w Londynie, a wczoraj ujawniono, jakie imiona będzie nosił. Nazwano go Jerzy Aleksander Ludwik, na cześć prapradziadka, ojca Elżbiety II, Jerzego IV.
31-letnia Kate, która mimo początkowych trudności, była aktywna przez całą ciążę, ma w planach szybki powrót do królewskich obowiązków. Młodzi rodzice nie chcą na razie zatrudniać niani, ale niedługo będzie to konieczne.
Teraz poświęcą czas na poznanie swojego nowonarodzonego dziecka. Zamierzają trochę zwolnić tempo - przyznaje informator magazynu People. Rodzice i bliscy służą im nieocenionymi radami. Kate chce jednak pozostać aktywna i szybko wróci do swoich obowiązków**.**
Czyli spotkań z uczniami, sportowcami czy pacjentami szpitali.
Sporo kontrowersji wywołała również okładka brytyjskiego wydania OK! Magazine, na której dwie doby (!) po porodzie pojawiły się spekulacje dotyczące "zrzucania wagi po ciąży". Wydawcy tygodnika zdążyli już przeprosić.