Miley Cyrus już kilkakrotnie wypowiadała się na temat palenia marihuany, którą uważa za "zdrową, działającą cuda substancję". Gwiazda otwarcie zachęca swoich fanów, aby przestali pić alkohol i przestawili się na "jednego skręta dziennie". Jej zdaniem taka "dieta" pomaga zachować równowagę psychiczną i wewnętrzny spokój.
Kiedy palę, nigdy nie czuję mdłości, ani żadnych efektów ubocznych. Natomiast, gdy się napiję, mój organizm bardzo źle reaguje. Jest mi niedobrze i czuję, że robię się wściekła. To dlatego Bob Marley był swojego rodzaju rastamańską Matką Teresą. Marihuana jest znacznie lepsza od alkoholu. Pomaga nam być lepszymi ludźmi - powiedziała piosenkarka w rozmowie z magazynem In Style.
Miley przyznała także, że marihuana pomogła jej rodzicom, którzy niedawno po raz drugi odwołali rozwód...