Jak niedawno pisaliśmy, nie zapowiada się na to, by stosunki między Weroniką Książkiewicz a Krzysztofem Latkiem miały się w najbliższym czasie poprawić. Aktorka chce pozbawić byłego partnera praw rodzicielskich, a on chce je poszerzyć.
Nie chcę rozmawiać na ten temat – mówi Weronika w rozmowie z Fleszem. Najważniejszy jest dla mnie Borys i obiecałam sobie, że o jego ojcu nie będę mówić źle.
Obgadywanie go nie jest jednak problemem dla jej znajomych. Ci twierdzą, że Latek może się widywać z dzieckiem cztery razy w miesiącu. Z prawa tego nie korzysta.
Tak naprawdę przyjeżdża co dwa tygodnie. Widać wcale mu aż tak nie zależy. Za to w gazetach żali się, że Weronika zabrania mu kontaktu z dzieckiem. Co za tupet - mówi jej przyjaciółka. Jej zdaniem on kompletnie nie nadaje się na ojca. Weronika za wiele widziała. Marzy o tym, żeby ta sprawa już się zakończyła. Mogłaby zacząć normalnie żyć, zakochać się. A tak nigdy nie wie, czego może się spodziewać. Latek nieraz już utrudnił jej życie.