Wygląda na to, że "amerykański sen" Victorii Beckham nie spełnia się. Posh pragnie wrócić do Wielkiej Brytanii. Liczyła na cieplejsze przyjęcie w Los Angeles, i uważa, że przeprowadzka była pomyłką. Jej przyjaciele twierdzą, że zaczęła już planować powrót. Chce wytrwać w Stanach jeszcze rok, ale jeśli sytuacja się nie poprawi, Victoria spakuje walizki i wróci do Londynu. Nie wiadomo tylko, jak zareaguje David:
Beckham jest lojalny wobec LA Galaxy i zamierza ciągnąć to dalej. Ale Victoria jest bardziej pragmatyczna. Orientuje się w sytuacji - wie, że ma najwyżej rok, żeby osiągnąć sukces w Ameryce. I nie będzie płakać, jeśli przyjdzie jej wrócić do Anglii. Cokolwiek postanowi, zrobi to w pięknym stylu. Na pewno zachowa klasę, nawet jeśli będzie musiała wyjechać.
Victoria już teraz stara się zachować twarz. Beckhamowie utrzymują, że są bardzo szczęśliwi w Los Angeles. Ich rzeczniczka powiedziała, że plotki o złym samopoczuciu pary to "nonsens". Trudno powiedzieć, czy to prawda. Kobieta opowiadała tylko o postanowieniach Davida:
Pan Beckham zawarł kontrakt z LA Galaxy, umowa przewiduje 5-letnią współpracę. A zatem David zostanie w Los Angeles na co najmniej 5 lat, a może nawet na dłużej.
Widocznie Victorii jest pisana rola "żony przy mężu".