Doda nie ma ostatnio szczęścia do współpracowników. Od czasu rozstania z Mają Sablewską jedynym stałym elementem jej zespołu był przyrodni brat Rafał, syn Wandy Rabczewskiej z poprzedniego związku. Był odpowiedzialny za organizację koncertów Doroty.
Ostatnio jednak nie miał zbyt wiele pracy. Doda koncertuje znacznie mniej niż kiedyś, a jej kariera wyraźnie zwolniła. To oczywiście przekłada się na jej zarobki. Piosenkarka prawdopodobnie uznała, że nie stać jej na zatrudnianie tylu osób, zresztą przy jej obecnym grafiku nie potrzebuje wielu współpracowników. Oficjalny powód zwolnienia brata jest oczywiście zupełnie inny.
Rafał rozstał się z Dorotą z powodów rodzinnych - zapewnia w rozmowie z Super Expressem rzecznik Dody, Piotr Wróbel. W jego życiu prywatnym szykują się zmiany i razem uznali, że tak będzie lepiej. Rafał będzie tatą. Ma teraz więcej czasu dla rodziny, a praca z Dodą jest bardzo wymagająca.
Okazuje się, że to nie do końca prawda, a brat Dody nie potrzebuje aż tak dużo czasu dla rodziny, jak wydawało się rzecznikowi piosenkarki.
Rafał został menedżerem zespołu Pieczarki, grającego góralskiego rocka - informuje tabloid. Czyli jednak nie wycofał się z branży.
Zapytana wprost o relacje między rodzeństwem Wanda Rabczewska odmówiła komentarza.