W Copernicus Center w Chicago odbył się długo zapowiadany i reklamowany koncert Piotra Rubika. A właściwie dwa. Były na tyle nieciekawe, że ludzie wychodzili w trakcie występu:
Wybrałam się na drugi koncert Rubika, bilet kupiłam późno, więc przypadły mi miejscówki w ostatnich rzędach. Dobrze więc widziałam, jak bawiła się widownia - wspomina nasza informatorka. Po pierwszych 30 minutach zauważyłam pierwszych wychodzących ludzi, z czasem było ich coraz więcej. Jak zagrał? Nic specjalnego, jak na tak drogi bilet to kiepsko. Młodzież, która siedziała wyżej ode mnie krzyczała: "Panie Rubik oddaj za bilety!"
Ten "Pan Rubik" przylgnął chyba do niego na dobre...
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.