W kwietniu tego roku zakończyło się małżeństwo Małgorzaty i Jacka Rozenków. Celebryci postanowili, że rozejdą się już na pierwszej rozprawie i wszystko uzgodnili wcześniej ze swoimi prawnikami. Podzielili się nawet swoim zrobionym z dwóch mieszkań apartamentem.
Nadal mamy ze sobą świetny kontakt. Nie jest tajemnicą, że mieszkamy w dwóch oddzielnych mieszkaniach, ale przez ścianę – mówi Małgorzata na łamach Show. Zasada jest teraz prosta: kiedy mogę, to ja zajmuję się dziećmi. Kiedy może Jacek, to bierze ich pod swoje skrzydła. A gdy oboje jesteśmy w pracy, to opiekę przejmują ciocia Bożenka lub dziadkowie.
Perfekcyjna pani domu zapewnia w tabloidzie, że chce mieć dobry kontakt ze swoim byłym mężem:
Oczywiście łatwiej jest w takich sytuacjach pamiętać złe rzeczy – w końcu z jakichś powodów człowiek się rozstaje. Ale jak się z kimś spędziło 10 lat życia i ma się dwójkę wspaniałych dzieci, to po co pielęgnować w sobie złość? Kiedy kobieta rozstaje się z ojcem swoich dzieci, to tak naprawdę ważne jest tylko jedno: jakim on jest tatą. A Jacek jest bardzo dobrym ojcem.
Wierzycie, że układa im się aż tak sielankowo?
Zobacz też: "Układa im się LEPIEJ NIŻ PRZED ROZWODEM"