Krótko po ogłoszeniu, że Kate Middleton i książę William spodziewają się pierwszego dziecka pojawiła się informacja, że młodzi małżonkowie zamierzają wychowywać je samodzielnie. Postanowili złamać panującą na dworze królewskim tradycję i zrezygnować z pomocy zawodowych nianiek. Jednocześnie księżna chciała szybko wrócić do swoich obowiązków, polegających głównie na uczestniczeniu w oficjalnych galach i wizytach w terenie. Zobacz:
Okazuje się jednak, że Kate i William chyba zmienili zdanie. Chociaż starają się jak najwięcej czasu poświęcać synkowi i dzielić się domowymi obowiązkami zdecydowali, że poproszą o pomoc... dawną nianię księcia, 71-letnią Jessikę Webb.
Jessie byłaby idealna. Wszyscy ją uwielbiają - potwierdza informator The Mail. Jest dyskretna i nie zależy jej na rozgłosie. Jest też w takim wieku, że nie imponuje jej własne zdjęcie wydrukowane przez brukowiec. Zarówno William, jak i Kate zdają sobie sprawę z tego, że nie dadzą rady zrobić wszystkiego na własną rękę. Poza tym, Kate mogłaby narazić się na falę krytyki, jeżeli jej matka, a babcia Jerzego, miałaby zbyt wielki wpływ na wychowanie chłopca. William ma z Jessicą same fantastyczne wspomnienia i pomysł, żeby wróciła do ich rodziny, jest dla niego strzałem w dziesiątkę.
Webb zajmowała się Williamem przez 5 lat, od 7 roku życia aż do czasu, kiedy poszedł do szkoły z internatem. Ponoć to ona dbała o to, żeby mali książęta nie byli świadkami awantur między rodzicami, księciem Karolem i nieżyjącą już księżną Dianą. Królewska niania nigdy nie wyszła za mąż, nie ma też własnych dzieci.