Katarzyna Zielińska nigdy nie ukrywała swojego zachwytu Stanami Zjednoczonymi. Przez jakiś czas marzył jej się nawet ślub w Nowym Jorku. Ostatecznie pomysł upadł ze względu na trudności logistyczne, ale widać, że aktorka ciągle o tym myśli.
Skoro więc ze ślubem się nie udało, postanowiła wraz z mężem spędzić w USA swój miesiąc miodowy. Wojciech Domański, podobnie jak Zielińska darzy ten kraj sentymentem.
Chcą przejechać przez cały kontynent aż do Kalifornii - mówi w rozmowie z Super Expressem ich znajomy. Ale starczy im też na odwiedzenie innych zakątków świata, głównie Azji.
Jak informuje tabloid, Zielińska i Domański prosili gości weselnych, by zamiast kwiatów podarowali im gotówkę. Podobno młodej parze udało się w ten sposób zebrać aż 70 tysięcy złotych. Część pieniędzy została przeznaczona na cele charytatywne, a część na podróż poślubną.
Pieniądze, które miały pójść na kwiaty, prosili, abyśmy wrzucili do specjalnie przygotowanego pudełka - potwierdza jeden z gości. Przeznaczono je na cel charytatywny. A prezenty? Były koperty. Prosili, by kto może dołożył się do ich podróży marzeń.